To był bardzo pracowity weekend dla lubartowskich strażaków. Nad naszym regionem w sobotę i niedzielę szalały niebezpieczne burze. Bilans? Pożary, połamane drzewa i zerwane linie energetyczne.
– Tylko w niedzielę mieliśmy aż 18 zdarzeń. Strażacy zawodowi i ochotnicy wyjeżdżali do trzech pożarów i innych zagrożeń. To połamane drzewa i zerwany dach z domu – poinformował nas Krzysztof Romanek, rzecznik PSP w Lubartowie. Nikt na szczęście nie został poszkodowany – dodaje.
W sobotę strażacy gasili pożar stodoły w Leszkowicach. Według wstępnych ustaleń pożar powstał po uderzeniu pioruna w budynek. Oprócz strażaków z Lubartowa na miejscu działała Ochotnicza Straż Pożarna z Ostrówka i Firleja.