Wszystko wskazuje na to, że Janusz Bodziacki, burmistrz Lubartowa, chce mieć pewność, że chociaż w Radzie Miasta Seniorów będzie miał większość. Chce mieć możliwość wskazania aż czterech kandydatów do rady.
Grupa mieszkańców z Lubartowa, która reprezentuje seniorów zwróciła się w 2014 z prośbą o powołanie Rady Seniorów w Lubartowie. Wraz z pismem przewodnim przesłali do burmistrza projekt statutu rady.
Zaproponowali by rada liczyła 10 kandydatów, a Ci byli by wybierani w wyborach. Zgłoszeń mogłyby dokonywać instytucje, które działają na rzecz seniorów. Jeśli dany kandydat nie miałby poparcia takiej organizacji to i tak mógłby się zgłosić, jednak pod jego kandydaturą musiało by się znaleźć przynajmniej 50 podpisów poparcia.
Tymczasem całkiem odmiennej Rady Seniorów oczekuje Janusz Bodziacki, burmistrz Lubartowa, który na lipcowej sesji Rady Miasta wraz z projektem uchwały zaproponował inne brzmienie statutu.
Według wspomnianego dokumentu to burmistrz miałby wskazywać aż 4 członków Rady Seniorów. Pozostałych 5 wskazywała by komisja wyborcza. Szkopuł w tym, że zgodnie z propozycją burmistrza, każda z organizacji mogłaby zgłosić maksymalnie jednego kandydata.
– Uważam, że rada powinna składać się z 9 członków wskazanych wszystkich przez Komisję Wyborczą. Nie gminy rozumiem dlaczego organ wykonawczy miałby wskazywać część radnych – powiedział Jakub Wróblewski, radny Rady Miasta.
Rada Seniorów musi poczekać
Radni Miasta na sesji w lipcu zdecydowali, że dokument wymaga dopracowania, bo nie uwzględnia żadnych postulatów, jakie były zgłaszane podczas konsultacji. Radni zdecydowali, że nie zajmą się tą uchwałą i zdjęli ją z porządku obrad. Decyzją radnych sprawa ta trafiła do rozpatrzenia do Komisji Spraw Społecznych i Porządku Publicznego.