Aż sześciu młodych mężczyzn podejrzanych o podpalenia trafiło do aresztu – dowiedział się nieoficjalnie Przegląd Lubartowski. W czwartek mają być doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty.
Plaga podpaleń na terenie Ostrowa Lubelskiego, Niedźwiady i Uścimowa trwała od ponad miesiąca. Strażacy niemal codziennie musieli wyjeżdżać do co raz to nowych pożarów. Paliły się sterty słomy, budynki gospodarcze, łąki i lasy.
Ilość pożarów we wschodniej części naszego regionu była tak duża, że od paru tygodni policjanci ustalali czy za pożarami nie stoi jakiś podpalacz.
Jak się dowiedzieliśmy, w policyjnym areszcie jest już sześć osób podejrzanych w tej sprawie. W czwartek mają być doprowadzeni do lubartowskiej prokuratury, gdzie usłyszą zarzuty. Według naszych informacji cześć z nich to druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej, którzy potem zajmowali się gaszeniem pożarów. Mężczyźni są w wieku 17-26 lat.
– Dokładna liczba spowodowanych przez nich pożarów, jak też wysokość strat jest przedmiotem prowadzonego przez policjantów postępowania. Według wstępnych ustaleń śledczych mogą być oni sprawcami nawet kilkunastu podpaleń. Podpalacze podkładali ogień, aby następnie jako strażacy ochotnicy zarobić na uczestnictwie w akcji gaśniczej -mówi Grzegorz Paśnik z lubartowskiej policji.