Dobra passa Lewartu trwa. Czeka nas sporo walki na boisku w rundzie wiosenne – mówi w rozmowie z Przeglądem Lubartowskim, Dariusz Karwat, nowy prezes Lewartu Lubartów.
Panie Prezesie, członkowie klubu zdecydowali, że to Pan pokieruje Lewartem przez najbliższe lata. Jak idą przygotowania do wiosennej rundy rozgrywek w III lidzie?
Dariusz Karwat: Jesteśmy pełni optymizmu. W czasie przerwy rozegraliśmy dziewięć sparingów z czego większość z pozytywnym skutkiem i wygraną. Nadchodząca runda będzie wymagała od piłkarzy Lewartu dużo pracy i walki na murawie. Trzeba pamiętać, że już od przyszłego sezonu będą obowiązywały nowe zasady rozgrywek w piłce nożnej.
Co się zmieni?
Polskie ligi przejdą spore przetasowania. Do tej pory III liga podzielona jest na osiem okręgów w których grają drużyny z dwóch województw. W naszym przypadku są to drużyny z województwa lubelskiego i podkarpackiego. Od przyszłego sezonu to się zmieni. W III lidze grać będą zespoły aż z czterech województw. Nie zmieni się natomiast liczba drużyn w poszczególnych grupach III ligi. To oznacza, że z 18 drużyn, które obecnie grają w dotychczasowej III lidze naszego okręgu zostanie tylko pierwszych osiem. Kolejne osiem trafi do rozgrywek z innego okręgu, który będzie niejako dołączony. Dla nas to spore wyzwanie, bo jeśli chcemy pozostać w III lidze to znaczy, że Lewart na koniec rozgrywek musi znaleźć się przynajmniej na 8 miejscu tabeli obecnie 14.
Na pewno przyda się doświadczenie i nowe siły?
Tak. Z tego wynikają też zmiany w składzie drużyny, których w tej rundzie jest sporo. Wraca do nas po roku młody zawodnik pochodzący z Ukrainy, który był kontuzjowany już grał kiedyś w barwach Lewartu. To środkowy pomocnik – Pototskyi Toros. Do składu po roku przerwy spowodowanej kontuzją kolana wraca też Damian Kuzioła. Po kontuzji wrócił Michał Walszyk i Maciek Jezior. Sporym zaskoczeniem jest transfer do Lewartu Lubartów Kamila Witkowskiego, który grał w barwach Cracovi w Ekstraklasie. Ostatnio reprezentował barwy Lublinianki. Z Lublinianki powróci też Piotr Kucharzewski. Do drużyny Lewartu trafił doświadczony środkowy obrońca Jacek Poździor, który w ostatnim sezonie grał w klubie Omega Stary Zamość.
Rozgrywki rozpoczęły się już 20 marca. Które mecze mogą okazać się najtrudniejszymi dla drużyny z Parkowej?
Każdy mecz jest trudny. Nie można nigdy lekceważyć przeciwnika. Na jesieni rozegraliśmy już dwa mecze awansem z nadchodzącej rundy. Terminarz jest bardzo napięty. Zaczynamy od walki z mocnymi zespołami. Czekają nas trudne mecze np. z Motorem Lublin. Pamiętajmy, że to drużyna, która walczy o awans do wyższej ligi i zawodnicy tej drużyny są mocno zmotywowani. W rundzie jesiennej Lewart na stadionie Lublin Arena wygrał z drużyną Motoru 1:0. Dla przeciwników to na pewno było spore zaskoczenie i uważam, że piłkarze z Lublina zechcą teraz się zrewanżować. Mecz z Motorem będzie rozegrany jako ostatni tego sezonu. Może się okazać, że Motor Lublin będzie w nim grał o punkty niezbędne do awansu.
W zeszłym sezonie na mecze Lewartu przychodziło mnóstwo kibiców. Myśli Pan, że w tej rundzie wiosennej będzie podobnie?
Liczę, że tak. Pamiętajmy, że niemal każdy w dzieciństwie grał w piłkę nożna. Wielu z nas pewnie, gdyby tylko pozwoliło na to zdrowie, weszłoby na murawę. Na mecze przychodzą też młodzi ludzie, którzy bardzo mocno kibicują drużynie z Lubartowa. Już można kupić karnety na mecze w tej rundzie. Dostępne są one w naszej siedzibie (ul. Zielona) a także w sklepie sportowym GazaSport w Domu Handlowym Merkury.
Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów.