Magda Gessler zakończyła rewolucje w lubartowskiej restauracji, która od lat funkcjonowała pod nazwą Ognisty Smok. W czwartek 19 maja TVN wyemitował odcinek Kuchenny Rewolucji, który był jednocześnie zakończeniem sezonu. Jaką ocenę ostatecznie wystawiła jej znana restauratorka?
Ekipa telewizyjna przez cztery dni kręciła odcinek na początku kwietnia. Po dwóch tygodniach Magda Gessler wróciła do Lubartowa by sprawdzić, jak smakuje jedzenie w restauracji, które przeszły kuchenne rewolucje.
Ognisty Smak znajduje się przy ul. Lubelskiej w Lubartowie. Jej właściciele, którzy są jest małżeństwem, postanowili zainwestować w restaurację pieniądze, które uzbierali podczas wesela. Jak mówi Michał, właściciel restauracji przed rewolucją restauracja zarabia za mało, żeby żyć ale za mało żeby umrzeć.
Restauratorka już na początku miała sporo zastrzeżeń do menu lokalu. Oceniła, że w karcie znajduje się zbyt duża ilość dań, a część z nich nie ma nic wspólnego z daniami orientalnymi. Schabowy, kebab – to nie są tania kuchni chińskiej czy wietnamskiej – mówiła. Typowe dania wietnamskie i chińskie były „spolszczone”, bo kucharz Nguyen Van Bin pochodzący z Wietnamu uznał, że w Polsce typowe dania wietnamskie nie będą smakowały.
Magda Gessler uznała, że wybór dań musi być mniejszy, ale dania muszą być typowo wietnamskie. Ludzie chcą podróżować ale nie zawsze ich na to stać, dlatego podróżują szukając kulinarnie – mówiła podczas odcinka.
Okazało się, że właściciele i obsługa lokalu ma problem z komunikacją z kucharzem, bo ten nie mówił po Polsku. W czasie programu na planie znalazł się też tłumacz.
Już trzeciego dnia rewolucji restauracja zmieniła swoją nazwę na PHÚC PHÚC (FU FU). To oznacza szczęście, bogactwo. Lokal zmienił się diametralnie w środku. Pojawiły się bambusy, wiele akcentów wietnamskich a także ogromne fototapety z krajobrazami z Wietnamu.
Co najważniejsze zmieniła się też karta dań. Po rewolucji Magdy Gessler restauracja PHÚC PHÚC serwuje już typowe dania wietnamskie. W menu znajdziemy m.in wołowinę z prawdziwkami czy sezamem, pieczoną kaczkę, sajgonki, a także zupę Pho.
Wiele wskazuje na to, że rewolucja pomogła restauracji. Przez pierwsze tygodnie po kręceniu programu ciężko było zarezerwować wolny stolik. Lokal odwiedzają już nie tylko goście z Lubartowa ale też spora część z Lublina przyjeżdża specjalnie po to aby spróbować wietnamskiego jedzenia.
Po około dwóch tygodniach od przeprowadzenia rewolucji Magda Gessler wróciła do Lubartowa aby sprawdzić jak radzi sobie restauracja. Okazało się, że podawane dania spełniają jej oczekiwania i pozytywnie przyjęła przeprowadzone rewolucje.
Obejrzyj odcinek Kuchenny Rewolucji z Lubartowa
