Pierwsza niedziela grudnia to ostatni dzień tego roku, w którym przed zimową przerwą zwiedzać można było Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Rezydencja przez cały rok cieszy się dużym zainteresowaniem turystów z całej Polski. W tym sezonie było ich prawie 270 tysięcy. To rekordowa frekwencja w historii obiektu.
Oprócz znanych z lat wcześniejszych ekspozycji muzeum wzbogaciło się o nową wystawę stałą. Zwiedzający mogą zobaczyć pokój, w którym w czasie wojny ukrywał się prymas Polski kard. Stefan Wyszyński.
Nowością tego sezonu jest także projekt „Dotknij Muzeum”, skierowany do osób niewidomych i niedowidzących, który Kozłówka wprowadziła jako pierwsze muzeum-rezydencja w Polsce. Są przewodniki w alfabecie Braille’a i specjalne pudełka edukacyjne dzięki czemu można dotknąć specjalnie przygotowanych eksponatów lub ich replik – mówi Adam Kościańczuk z biura promocji muzeum. Każde pomieszczenie ma też swój charakterystyczny zapach. W pokoju kawowym czuć świeżo parzona kawę, a w salonach hrabiny jej perfumy.
Na przyszły rok muzealnicy mają jeszcze bardziej ambitne plany. Chcą wyremontować dwie oficyny, dawnej stajni i piętra budynku teatralni. – Chcemy tam stworzyć nowoczesne sale wystawienniczo-edukacyjne i atelier – snuje plany dyrektor Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, Anna Fic-Lazor. Zwiedzający będzie mógł razem z nami tworzyć koncepcję wystawy, uczestniczyć w plenerze, stworzyć w archiwum własne drzewo genealogiczne. Na to potrzeba około 20 milionów złotych, które Muzeum chce pozyskać ze środków unijnych. Kozłówka szczyci się przecież medalem Europa Nostra. Muzeum w Kozłówce zwiedzać będzie można ponownie od 15 marca przyszłego roku. (japa)
