Młodzież, radni miejscy, wolontariusze i wiele życzliwych osób wyszło w niedzielę 9 marca na lubartowskie ulice z żółtym żonkilami w dłoniach.
Każdy kto wspomógł ideę hospicjum św. Anny w Lubartowie otrzymał od nich naturalnego lub wykonanego przez wolontariuszy żonkila jak pamiątkę i skromny dowód wdzięczności za wsparcie opiekującej się terminalnie chorymi placówki. Zbieramy pieniądze ale też edukujemy podkreśla prezes stowarzyszenia hospicyjnego Waldemar Kijek. Wolontariuszy można spotkać w Lubartowie na głównych ulicach i przed kościołami na terenie powiatu zbiórka odbywła się głównie w pobliżu świątyń.