Znamy szczegóły akcji gaśniczej dzisiejszego pożaru do którego doszło w mieszkaniu w Lubartowie. To pracownicy Spółdzielni Mieszkaniowej uratowali kobietę z dzieckiem z płonącego mieszkania.
Pracownicy Spółdzielni Mieszkaniowej jako pierwsi zobaczyli dym wydobywający się z mieszkania przy ul. Powstańców Warszawy w Lubartowie. Ogień wybuch w kuchni, najprawdopodobniej od oświetlenia LED w meblach. Kobieta z dzieckiem nieświadoma tego co się dzieje przebywała w innym pomieszczeniu. Kiedy pracownicy dostali się do mieszkania było już ono zadymione a jego część zajęta była przez ogień. W międzyczasie jedna z pracownic spółdzielni poinformowała o pożarze straż pożarną. Kiedy pracownicy ewakuowali kobietę z dzieckiem z płonącego mieszkania natychmiast przystąpili do ułatwienia dostania się strażaków do pożaru. Zanim na miejsce pojawiła się jednostka straży, wyciągnęli już drzwi wejściowe do klatki aby strażacy mogli szybciej przystąpić do gaszenia pożaru. Jeden z pracowników pomagał nawet rozwijać strażacki wąż.
Sprawna akcja strażaków była też możliwa bo Spółdzielnia Mieszkaniowa w Lubartowie przed czterema laty dokonała remontu bloków i zagospodarowania terenów w tym wytyczenia właśnie dróg przeciwpożarowych. W tym miejscu wycięto kilka drzew, które być może w dzisiejszej akcji by przeszkadzały.
Jak się dowiedzieliśmy pracownicy, którzy brali udział w ratowaniu kobiety z dzieckiem w dzisiejszym pożarze dostaną podziękowania i premie.
– Takie postawy należy nagradzać. Ci zasłużeni pracownicy uratowali dzisiaj dwa, a może i więcej ludzkich żyć – powiedział Jacek Tomasiak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie.