Aż 98% nauczycieli, którzy brali udział w referendum strajkowym z miejskich szkół opowiedziało się za strajkiem – dowiedział się nieoficjalnie Lubartowski.pl. Takiej jedności nie pamiętam od lat – mówi nam nauczyciel z 30 letnim stażem pracy w jednej z miejskich szkół.
O tym, że strajk nauczycieli może przybrać na sile w kręgach nauczycielskich mówiło się od dawna. Determinacja do strajku jest bardzo duża – mówi nam jeden z nauczycieli. Swoje trzy grosze dołożyli ostatnio politycy, którzy chyba chcą skłócić nas nauczycieli z rodzicami. To się raczej nie uda, bo rodzice widzą jak ciężko na co dzień pracujemy – dodaje. Od poniedziałku w szkołach prowadzone było referendum strajkowe. To w nim nauczyciele poszczególnych szkół mieli wyrazić swoje zdanie czy przejść do ostrzejszej wersji protestu. Efekt? Aż 98 proc. nauczycieli miejskich szkół opowiedziało się za zaostrzeniem strajku i odwołaniem zajęć lekcyjnych.
Sławomir Broniarz, szef ZNP mówi, że strajk jest efektem lekceważenia nauczycieli i pracowników oświaty. Jednocześnie apelował do premiera o jak najszybsze podjęcie rozmów ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego w sprawie zgłoszonego w ramach sporu zbiorowego z pracodawcami żądania podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i pracowników niebędących nauczycielami o 1000 zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 r.
Czara goryczy przelała się kiedy Anna Zalewska, obecna minister edukacji rozpoczęła wprowadzanie reformy oświaty. Nauczyciele pomimo obiecanych oficjalnie podwyżek stracili niestety szybką ścieżkę awansu co realnie powoduje obniżenie wynagrodzenia.
Ile zarabiają nauczyciele?
Wiele zależy od tego jaki stopień awansu ma poszczególny nauczyciel. Dla przykładu nauczyciel stażysta (1 rok pracy) bez przygotowania pedagogicznego z tytułem licencjantu zarobi 2230 zł brutto. Nauczyciel dyplomowany (najwyższy stopień awansu) z przygotowanie pedagogicznym zarabia 3483 zł brutto.
