Marihuanę i amfetaminę ujawnili koccy policjanci podczas kontroli pojazdu na leśnym parkingu w Firleju. 28-latek na widok radiowozu próbował pozbyć się narkotyków, odrzucając je od siebie. Wkrótce za ich posiadanie będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w Firleju. Policjanci z Komisariatu Policji w Kocku, patrolujący okolice jeziora Firlej, zwrócili uwagę na zaparkowany pojazd m-ki Toyota. Kiedy podjechali bliżej, zauważyli dwoje młodych ludzi siedzących w samochodzie. Kierowca na widok radiowozu otworzył drzwi i wyrzucił foliowy pakunek, po czym podszedł do policjantów. Jak się okazało był to 28-letni mieszkaniec gm. Serniki. Mężczyzna w trakcie legitymowania próbował pozbyć się kolejnej dilerki, którą posiadał w kieszeni kurtki. Kierowca pojazdu oraz jego 24-letnia pasażerka zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Zabezpieczone substancje poddano badaniom testerem narkotykowym. Łącznie policjanci zabezpieczyli blisko 200 porcji dilerskich amfetaminy oraz ponad 20 porcji dilerskich marihuany.
Wczoraj 24-letnia mieszkanka Puław, po przesłuchaniu została zwolniona. 28-latek również wkrótce zostanie przesłuchany i usłyszy zarzut. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
E.S.