Festyn rodzinny w Michowie zgromadził miłośników muzyki, rywalizacji i pokazów siły.
W niedzielne popołudnie na placu targowym w Michowie zebrały się całe rodziny. Najmłodszych szczególnie interesowało wesołe miasteczko i występy rówieśników. Wiele emocji wzbudziła rywalizacja „strongmanów” amatorów. W asyście Pawła Chruścickiego i Sławka Rawińskiego chętni brali udział w konkurencjach wprost z zawodów profesjonalnych strongmanów – „spacerze farmera” i „spacerze buszmena”. Potem wydzieloną strefę opanowały dzieci, które przeciągały linę. Posłuchać można było muzyki z lat 60-tych i 70-tych w wykonaniu kapeli Czarne Lwy z Przedmieścia. Imprezę zakończyła dyskoteka pod chmurką.