Mieszkańcy os. Popiełuszki protestują przeciwko budowie obwodnicy obok ich domów. Przegląd Lubartowski jako pierwszy opisał plany Urzędu Miasta budowy obwodnicy wschodniej Lubartowa.
Chodzi o budowę drogi , która miałaby połączyć ul. Wojska Polskiego w północnej części Lubartowa z ul. Lubelską w okolicach Łucki. Lubartowski magistrat już ogłosił przetarg na opracowanie dokumentacji na mniejszą obwodnicę Lubartowa. Tymczasem mieszkańcy osiedla Łąkowa obawiają się wzrostu natężenia ruchu i zarzucają brak konsultacji z nimi tak ważnej inwestycji.
Pierwsze pomysły budowy obwodnicy wschodniej Lubartowa pojawiły w już w 1997 roku, jednak wówczas droga miał mieć inny przebieg, a część miasta od os. Popiełuszki do Łąkowej była niezagospodarowana.
Zgodnie z przyjętym założeniem nowa droga będzie połączona z drogą wojewódzką Wojska Polskiego, która biegnie w stronę Parczewa. Skrzyżuje się z ulicą Wierzbową i przebiegnie obok oczyszczalni ścieków. Dalej ma przebiegać za ul. Mickiewicza i na wysokości szpitala ma przeciąć ul. Łąkową gdzie przejdzie przez nowe osiedle domków jednorodzinnych na os. Popiełuszki do ul. Piaskowej i zostanie dołączona do obecnej ul. Lubelskiej.
Jednak takiemu przebiegowi drogi i jej parametrom sprzeciwiają się już teraz mieszkańcy tej części miasta. Na początku lipca na jednym ze spotkań ustalili, że w ramach protestu napiszą petycję do władz Lubartowa, przeciwko pomysłowi powstania tej drogi w takiej formie i przebiegu tuż pod ich oknami.
– Budowaliśmy tu swoje domy w spokojnej okolicy. Teraz planuje się tu drogę o parametrach drogi, po której będą mogły jeździć duże samochody ciężarowe. To jakieś nieporozumienie. Z tego co wiem pierwotnie droga miała omijać osiedle bokiem. Teraz z dokumentacji wynika, że będzie przechodziła przez środek osiedla – mówił podczas spotkania Pan Jacek obok domu którego powstać ma obwodnica .
Na razie nie wiadomo kiedy może dojść do budowy obwodnicy. Pomysł jest jednak mocno zaawansowany, bo Lubartów przystąpił już do realizacji projektu na opracowanie dokumentacji. Środki na ten cel mają pochodzić z funduszy unijnych. A tych potrzeba całkiem sporo, bo część planowanej drogi, leży na podmokłych terenach Wieprza. A to oznacza stosowanie specjalnych technologii i wzrost kosztów.
Póki co wśród mieszkańców tej części Lubartowa pojawił się niepokój o to, że po otwarciu drogi będą musieli liczyć się z dużo większym natężeniem samochodów, hałasem i paradoksalnie spadkiem bezpieczeństwa bo droga przetnie osiedle.
Jak zapowiadają uczestnicy spotkania wkrótce na biurko burmistrza Bodziackiego trafi ich petycja, którą zamierzają skierować również do władz wojewódzkich, ministerstw, a nawet do Brukseli.
– Nie po to budowaliśmy tu domy za ciężko zarobione pieniądze i oszczędności wielu lat, żeby teraz żyć w smrodzie i hałasie. Nigdzie w cywilizowanym świecie nie buduje się obwodnic przez środek osiedla – to jakaś paranoja. Dlaczego nikt nas nie pyta o zdanie co nam potrzeba ?- pytali mieszkańcy i dodawali – Chcemy drogę ale lokalną łączącą osiedle z miastem a nie obwodnicę!