Święto zakochanych

(fot. Qthomasbower)

Dziś Walentynki – święto wszystkich zakochanych.


W Europie zachodniej i południowej walentynki znane i obchodzone są od średniowiecza. Pozostała część kontynentu świętowanie tego dnia przyjęła zdecydowanie później.

Do Polski obchody walentynkowe trafiły wraz z kultem świętego Walentego z Bawarii i Tyrolu. Popularność uzyskały jednak dopiero latach 90. XX wieku. Największe i najhuczniejsze świętowanie w Polsce odbywa się corocznie od 2002 roku w Chełmnie – mieście zakochanych (województwo kujawsko-pomorskie) pod nazwą „Walentynki Chełmińskie”. Za sprawą przechowywanej, prawdopodobnie od średniowiecza, w chełmińskim kościele farnym pw. Wniebowzięcia NMP (1280-1320) relikwii św. Walentego, połączono tu lokalny kult św. Walentego z tradycją anglosaską. Święto to konkuruje o miano tzw. święta zakochanych z rodzimym świętem słowiańskim zwanym potocznie Nocą Kupały lub Sobótką, obchodzonym w nocy z dnia 21 na 22 czerwca.

Święto wiązane jest także ze zbieżnym terminowo zwyczajem pochodzącym z Cesarstwa Rzymskiego. 14 lutego był wigilią „Luperkaliów” – świąt ku czci Fauna – bożka płodności, opiekuna trzód i zbiorów oraz bogini kobiet i małżeństwa – Junonie. W tym dniu urządzano huczne zabawy z obrzędami. Podczas jednego z nich młodzi mężczyźni losowali panny, które były ich partnerkami na czas uroczystości. Losowanie polegało na tym, że dziewczyny wrzucały swe imiona do skrzynki, a następnie chłopcy spośród nich, z zamkniętymi oczami, wybierali sobie imię towarzyszki zabaw. Dodatkowo dzisiejsze walentynki kojarzone są z takimi postaciami z mitologii jak Kupidyn, Eros, Pan czy Juno Februata.

W średniowiecznej literaturze angielskiej i francuskiej zagościł pogląd, że w dniu świętego Walentego ptaki łączą się w pary. Pisze tak m.in. Geoffrey Chaucer (ok. 1340-1400) – najwybitniejszy poeta angielski z czasów przed Szekspirem. Wspominają o tym także inni autorzy tego okresu. Zapewne było to popularne ludowe porzekadło. Zgodnie z tą hipotezą walentynki byłyby czymś w rodzaju święta wiosny.  Mimo okresu zimowego data ta była prawdopodobna, bo do  XVI wieku obowiązywał kalendarz juliański, który nie uwzględniał tego, że rok kalendarzowy nie pokrywa się dokładnie z astronomicznym. Niedokładność kalendarza juliańskiego sprawiła, że w połowie lutego mogła się zaczynać wiosna.


https://auth.bitbay.net/ref/mapupl


Comments are closed.