2, 5 promila alkoholu w organizmie miał pracownik stacji autogazu w Kocku. O podejrzanym zachowaniu mężczyzny policjantów poinformował jeden z klientów.
Ja informuje mł. asp. Grzegorz Paśnik, oficer prasowy policji w Lubartowie w piątek tuż przed godziną 22.00 policjanci z Lubartowa zostali zaalarmowani o podejrzanym zachowaniu pracownika jednej ze stacji autogazu w Kocku.
Według zgłaszającego mężczyzna miał być pijany – chwiał się na nogach i bardzo niewyraźnie mówił, wręcz bełkocząc. Skierowany na miejsce patrol potwierdził obawy zgłaszającego. Jak wykazały badania zatrudniony na stacji 36 – latek był pod wpływem 2, 5 promila alkoholu. W takim stanie przez kilka godzin sprzedawał autogaz.
Teraz za wykonywanie pracy w stanie nietrzeźwości odpowie przed Sądem. Grozi mu wysoka grzywna, a nawet kara aresztu.